niedziela, 28 grudnia 2014

8 rozdział 

Obudziałam się w ramionach Stylesa, przyjemnie było nie zaprzeczam. Lączek jeszcze słodko spał, spojrzałam na ekran Telefonu 9 : 17 czyli jeszcze rano. Gdy chciałam podnieśc się z łużka, poczułam jak Harry łapie mnie za reke
-Dziendobry moja słodka EMO
- Dziendobry ale nie Twoja
- Jakoś wczoraj mi się odałaś
- Właśnie chciałbym z tobą o tym pogadać
- Spoko
-  Wiec jak wiesz " kocham " Louisa, I to  z tobą się przespałam a, nie z nim
- No ale chyba doszło wczesniej do jakiś stosunków między tobą a nim?
- Oprócz pocałunków więcej nic
- Haha na serio?
- Serio - powiedziałam zarzenowana
- To lepiej  bo niby  nic  was  nie  łączy  ,ale on  mi powiedział  ze  jestes  niesamowiata  ,pomyślałem  że musisz  być dobra  w łużku
-Weś  - powiedziałam  uderzając  go  w ramie
- On  chyba  naprawdę  cię lubi ,tylko że on szybko  nie wyrazi  ci swojej  miłości ,on tak ma
- Dzieki  że  mi powiedziałeś  ,  nie  powiem  Lou że  z tobą  spałam  ,a ty dochowasz tajemnicy?
-  Pewnie  nasza  tajemnica
Dobra  jesteś w łuzku  ale tego  tez  mu  nie powiem
- Przespałam  się ze swoim  idolem
- Ciesze  że ci sprawiłem tyle szcześcia ale ,  nie chwal  się  tak  bo ktoś  cos  sie dowie
- Dobra  - powiedziałam I cmoknełam go w policzek
 - A tu  ?  - spytał pokazując  na usta
- Co za dużo  to nie zdrowo
Ubrałam  się  ,
- Myśłem  że ,jeszcze  z tobą  sobie poleże
- Ty  sie  ubierz  a ja  zejde  na duł  I zobaczę  gdzie  tata jest
Po tych  słowach  wyszłam  z pokoju  ,  zeszłam  na dół  . W kuchni  siedział  tata  I pił  kawe  . Dzisiaj  Niedziela wiec dobrze wiedzialam  ze tu  będzie  siedział  .
- Hey  Eleanor
- Cześć
Pokreciłam  się  po kuchni  I wróciłam  do Harrego
- Ok stary  jest  w kuchni  ,wezmę  go na górę  a ty wyjezdziesz  ,poczekasz  na mnie  i ja wyjde  bo nie  chce  tu siedziec
-Ok
Zeszłam  do taty
-Tato  chodz  cos zobaczyć  to ważne
-ok
Zawlekłam go do łazienki  I spuszczałam  wode
- Widzisz  zepsulo  sie
- Ale  ja  tu nic zepstutego  nie słysze
- Nie  powino  byc  lepiej
- ok jutro  znajde  fachowca
Zeszłam  na dul  przed  ojcem  ,na szczescie  Hazz już wyszedł
- Tato  wychodze  do Kelly  tam  zjem  śniadanie
- No  dobrze  ale na obiad  przyjdz
- Nie  obiecuje
-No to na kolacje
- To to Ok
- Dobra  biegnij  do przyjaciółki  lub do Louisa
-Tato przestań
Wyszłam rozejrzałam  się  ,Harry  stał  przy  domie  obok
- Idziemy  do parku  - Zaproponowałam
- ok
Szliśmy  alejkami  , wszedzie  zakochane  pary  lub małe  dzieci  z mamami
- Dlaczego aż tak  Ci  zależy  by mnie   twoj tata nie zauwazył ?
-  Bo sobie pomyśli  Dziwka  puszcza  się z dwoma
- Dlaczego?
-  Bo wczoraj  byl  u mnie  Louis  I tata  pewnie  myśli  ze ja z nim  jestem
- A nie jestes? -
-Oh ... Jestem
- Jesteś  głodna  ?
- Bardzo
- Zapraszam cię na naleśniki  I kawe? -
 - No to  w droge
Ta kawierenka  była  nie daleko  ,czesto  tam  Chodziłam
Harry  zamowił  2 porcje  naleśnikow  & 2 lawyer
Cały  czas  strliśmy  do siebie głupie  miny  ,aż kernerka  przyniosła  nam nasze  śniadanie  i  podała  mi karteczke
- kartka  od tego pana - powiedziała pokazując  na koniec a tam  siedzi  Zayn  z kawą  chyba  I uśmiechał  sie
Usmiechnełam  sie stucznie
- Dziękuje
- Patrz  Harry  co ten  idiota  napisał  - przeczytałam  głośno
        

       Nie  wiedziałem  że też  z Harrym  krecisz 
                                              Zayn
- Hahaha  - śmiał  sie  mój  twarzysz 
-Zayn  chodz  tu - krzyknełam 
Od razu  się  pojawił  
- usiądź  z nami  - powiedział  Harry 
Malik  to zrobił ,  a ja  zaczelam  jeść  ale Harry  gadał  z chłopakiem i mu  wyjaśł  I tez  się wziął się do  jedzenia  . Zayn  tam  pił  co miał  w tym  kubku 

Harry  za płacić i w ciszy  wyśliśmy  ,szłam  z nimi  bo chciałam  spotkać  sie  z Lou  .
Weszliśmy  do domu  i od razu  Niall  zdziwiony  zapytał  się 
- A co tak  wszscy  w 3  ,czysz  jakiś trójkącik 
- Chciałbym  ale nie w kawiarni  się  spotkaliśmy  - powiedział  Zayn  
- Gdzie  Lou  ?- spytałam 
- w swoim  pokoju 
Weszłam  na górę  I pospiesznie  podążyłam  do jego  pokoju  bo, chciałam  go jak na szybciej  zobaczyć 
Weszłam  I to  co zobaczyłam  było troche  dziwne 
------'---'----' ________________ ---------------------------
I jest  następny 
Proszę o komentowanie  I z gory  dziekuje 

czwartek, 25 grudnia 2014

7 rozdział 



     OCZAMI  ELEANOR 

Wstałam doś wcześnie o 8:38
Zrobilam to co zawsze rano.
Ubrana zeszłam na dół taty juz nie bylo ale , ze dzis sobota wczesniej wroci . 
Gotowałam obiad dla mie i taty .
Wrzucałam Sos do miesa i usłyszałam dzwonek do drzwi , pomyślałam że to Tata choc troche zawczesnie , pospiesznie poszłam otworzyc drzwi. A w drzwiach stał Louis , widac było ze ma kaca , bez słowa wpuściłam go do domu
Zaproponowałam mu herbate ,.zgodził się 
Teraz siedziałam na  przeciwko Tomlinsona i wpatrywalam sie jak upija łyk herbaty , nawet seksownie wyglądał na jego twarzy widniał delikatny zarost , zdycydowanie lepiej mu w zaroście .
W koncu to on przerwał tą cisze ktora wogóle mi nie przeskadzała wypowiadając te słowa
- Sorry że wczoraj sie uchlałem i nie mogłem cie odprowadzic 
- Spoko Louis , nawet nie musisz przepraszac- choc mogl by wtedy mnie odprowadzic i nie pocałowałambym Harrego tylko go
-El coś się stało?
- Skad tylko sb mysle 
-Jesli masz problem to pomge
-Nie. , chodz do salonu 
Posłusznie usiadł na kanapie , włączyłam Tv i dołączyłam do niego.
Przytuliłam go i tak w jego obieciach obejrzeliśmy moj ulubiony film "Starzyści " usiadłam w pionie gdy nagle moj ojciec wszedł 
- Cześć córeczko
-Hey to jest Louis 
- Dziendobry - powiedział cicho chłopak
-Przyszykowałam obiad
-To dobrze , Louis chodz tez zjesz
Louis razem ze mną posłusznie ruszył do kuchni , nałożylam do stołu i usiadłam koło Louisa a tata siedział przeciwko mnie.
- Tak się ciesze ze Elea poznała normalnego chłopaka
-Tato przestań
- Śpiewasz w zespole ?
- Tak - odpowiedział spokojnie chłopak
- El was kocha ale nikomu o tym nie mówi , 2 tyg temu prosiła mnie zeby jej kupic waszą nową płyte , ale nidestety nie miałem czasu i do dzisiaj jej nie ma
-Wspominała że jest naszą fanką i nie musi juz sb kupowac plyty dam jej z podpisami całej 5 - powiedział patrząc na mnie . Pączułam takie ciepło od niego
- To fajnie - powiedział tata
-Eleanor to jest świetne - pochwalił mnie Louis 
- Dziękuje 
-Proszę
Tata jeszcze wymienił pare zdań z Louisem i skoczyli jesć .
Posprzątałam ze stołu ,i zmyłam talerze Louis w ciszy mnie obserwował. Gdy juz skonczyłam Louis musiał juz isć , całe szczescie tata jeszcze by sie z nim zabardzo rozgadał 
-Miły z niego młodzieniec 
-Taa ...
Usiadłam na kanapie i oglądałam telewizor i tak do wieczora .
3 godziny pozniej 
Otworzyłam drzwi , a w nich stał sam Styles 
-Hey - powiedział 
- Hey 
- Mogę wejść ?
-Oczywiście 
Po co przyszłeś 
-Do ciebie 
Przycisnął mnie do ściany , chwycił za uda i całował moją szyje 
-Tata w domu?
-Nie u kolegi
-To dobrze- powiedział i złączył nasze usta , nie odrzuciłam go , chciałam go ponownie poczuc
Całował mnie ostro i gorąco , nasze języki współgrały , nie chciałam tego przerywac .
Odsapneliśmy by załapac odech 
Znow mnie całował położył mnie na stoł cały czas mnie całując , rozepnął z trudem moj guzik od spodni. Wsadził reke do moich majtek i wsadził swoje 2 palce w moj punkt , zajeczałam z przyjemności i zacisnełam rece na karku chłopaka , a on tylko na to się uśmiechnął i poglebił nasz pocałunek. Przygryzł moją warge i powiedział
- Zastanowiłas sie juz dlaczego mnie wczoraj pocałowałas 
Nic nie odpowiedziałam , Harry chwycił mnie i zaniósł na gore 
- Niech zgadne te drzwi na przeciwko to twoj...
- Tak 
Kopnął drzwi i rzucił mnie na łuzko .
Zdjął z siebie czarną bluzke i rzucił sie na mnie 
Najpierw zdjął ze mnie T - shirt. Potem spodnie .
Zaczął mnie całowac od szyji , zszedł na dół i zdjął ze mnie stani i zaczął pieścic moje piersi ja tylko zajeczałam , kazdy jego dotyk sprawiał mi przyjemność. Teraz całował moj brzuch , zszedł nirzej i zdjął ze mnie majtki przy okazji całując wewnętrzną część moich łud.
Sam z sb zdjął spodnie , a ja mu zsunełam na duł czarne bokserki , potem juz sam sobie poradził.
Wyglądał bardzo seksownie te rece i brzuch umieśniony a na jego ciele znajdowało się pare tatuaży , przy których jeszcze bardziej gorąco wyglądał 
-No dalej Harry
- Juz 
Podszedł do mnie , zaczął całować gorąco mnie i wtedy wszedł we mnie powoli sie we mnie poruszał ale , potem przyśpieszył , pociągnełam go za włosy na co on zamruczył 
-Yeah
-Krzycz me imie
Tak jak nakazał zrobiłam
-Harry Harry ... ! - krzyczałam z przyjemnosci 
-Juz wiesz dlaczego masz sie mnie słuchac , dlaczego mnie całujesz
-Tak bo cie pragne
-Właśnie 
Po tych słowach chłopak poruszał sie jeszcze szybciej i silniej , a ja sie pod nim zwijałam i krzyczałam z rozkoszy 
-Tak Harry 
- Jeszcze troche. Moja emo
-Yea..

Ja doszedłam wczesniej niz Harry .
Oboje lezaliśmy na łuzko zdyszeni 
- Podobało się ?- zapytał
-Tak bardzo - powiedziałam cmokając go w usta
Ubrałam na siebie bielizne tak samo Harry .
Leżelismy juz obok siebie pod białą pościelą to co jedynie jest u mnie białe.
-Oj Harry co my robimy
- Jutro pogadamy . Żyj chwilą ,nie martw sie jutrem ok?
- Ok
-I moglas by ubierac sie normalniej , wyglądałaśby słodko i bardziej seksownie- powiedzial przysuwając mnie do siebie i za równio przytulając
- Dobranoc Harry
- Dobranoc Eleanor
po tych słowach  usłyszałam  jak ktoś  w chodzi  do domu  
- Pewnie tata,  na szczescie  zamknelam  drzwi  na klucz 
- To dobrze  że nie przyszdł  wcześniej 
- No a teraz  cicho 
_______---------------- -----'-''''---_____ ____
I oto  dalszy  ciąg  OpwiadaniA 
proszę  o komentowanie  
kazdy  kom  sie liczy 

wtorek, 23 grudnia 2014

6 rozdział 

  

     I nagle wyszedł Niall
-Loui. .. ok to ja nie przeszkadzam

Oderwałam się od niego
-Innym razem przemyś gdzie mnie całujesz - powiedziałam , a chłopak tylko zrobił skwaszoną mine.
-Idę do toalety - powiedziałam uciekając z niezrecznej sytuacji. 
Umyłam twarz , troche skorzystałam ze samotności i wyszłam .
W salonie była już cała piątka , cudownie pomyslalam z irytacją.
Usiadłam na kanapie , Louis juz w reku miał piwo , chyba jak cała reszta 
-Może chcesz piwa ? - zaproponował Harry 
-Nie dziękuje 
-Oj wes , wypij dzisiaj taki fajny dzien - powiedział ,obejmując mnie ramieniem Tommo .
-No dobra 
Upiłam łyk i kolejny aż zachciało mi się potanczyc . Zayn jakby wiedział o co mi chodziło włoczyl piosenki.
Chwyciłam Lou za reke i zaczelam wydurniac sie a on wraz ze mną
Po godzinie juz Tomlinson byl niezle nawalony 
-Ja juz sobie juz pojde - wymruczałam
-Ja cebe odprowaldze - wymrotał pijany 
-O nie stary , ja ją odprowarze a ty idz spać - powiedział Harry 
-Dobla - powiedział niezadowolony Tomlinson
-Ok El ja cb odprowadze 
- ok
Ubrałam kurtke , tą samą czynność wykonał po mnie Styles i wyszliśmy
Szliśmy w ciszy 
-Dziękuje ci Harry że , mnie odprowadziłeś
-Nie ma sprawy  
Popatrzył  mi prosto  w oczy  
- zauważyłem że , nałożylaś  dzis mniej  makijazu  
- Na serio  ? Z wracasz na to uwage  ?
- Tak myślę  że to dla Lou? 
-Kochany  jesteś  ale niech ja cie  nie interesuje 
- Ta ... moge  wejsc  
-Tak 
I przepusciłam Stylesa  do domu  ,rozglądał  sie po salonie bo od razu  się do niego  w chodzi 
- Mieszakasz  sama ?
- Nie z tatą  
- Ah tak myslałem  
- Spoko  
-A gdzie  mama ? Z tatą  na randce  ?- powiedział poruszając  brwiami  

Zrobiło  mi się  przykro  , dlaczego  a kurat  musiał  o nią zapytać  , ten ból  nigdy  nie przestanie  istniec  we mnie  
Po chwili  rozmyślenia  odpowiedziłam 
-Nistety  ale nie ,nigdy  tak nie bedzie  - wypowiedziałam  z golą  w garde . Harry zaczął  rozumiem o co  mi chodzi  I mnie przytulic. 
Wtedy  jego loczki  opadły  mu na czoło  wyglądał  seksownie  . Przywarłam  do jego torsu  i  mnie  pocałował  w usta  . Nie wiem dlaczego ale,przyjelam  gest  I pogłebiłam  nasz  pocałunek  
Harry  wsunął  swój  jezyk  do mojego  podgniebienia  I rysował  nim  kolka  ,wkoncu  nasze  jezyki  Zaczeły  walke  I to ON wygrał .
Właśnie tego  potrzebowałam  takiego  na chwilę  odlotu  . Odsunełam sie od Hazzy  ,spojrzałam  na niego  pytająco 
- Wybacz  ,poprostu  nie wytrzymałem  
-Ok? Zapomnij  
- Nie  obiecuje  
- Jak  to?
- Jestem  o ciebie  zazdrosny 
-Co! Niby  o co - krzyknełam  zdenerwowana  
- O to jak sie  mizias  z Tomlinsonem  
- Mam prawo  ,nie  zabronisz  mi 
- Tak Wlasciwie to zabronie  
-Ta niby  jak ?
Chwycił  moje  udo  I zcisnął 
-Tak 
-Wes Harry  bo za dużo  wypiłes  I pleciesz  głupoty 
-Tylko 2 piwa  
-Dobra  powinienes  juz  wyjsć  
- Tak  a ty  sie  mnie słuchac  
-Moze  w radiu  cie poslucham  ale teraz  juz idz  
- A bedziesz  sie mnie  słuchac 
-Odczep  sie 
-Ale jak cie pocałowałem  to sie posłuchałas  I dalej  sie całowaliśmy 
-Sama  nie wiem  czemu to zrobiłam 
-To se  pomysl  I obiecuje  ze do wiesz  sie dlaczego  
Po tych  słowach  wyszedł  .
Co  za dupek  co on sobie  mysli  
Weszłam do  swojego pokoju  przebrałam sie  
Weszłam  do łuzka,  cały  czas  myślałam  o tym  dlaczego  ja się  z nim  całowalam  ,dlaczego  go nie odepchnełam?  Bo co bo kocham  raczej  nie 
Było  mi  źle  a nie za przecze Styles  swietnie  całuje  Moze  fo wykorzystalam  by zakryc  smutek 
Sama  siebie  nie rozumiem  . 
Wstałam  z łużka, wyjąłam  z szawki  papierosa I zapalniczke  I sobie  go zapalilam 
Nie pale  lecz  jesli mnie  coś  dreczy  to musze  uspokaja  mnie 
Zaciągnełam  sie i  wyrzuciłam  papierosa przez  okno  no I teraz  moglam  isc spac 
________\ ______________ _________ _____------'------_____
🔜🔜🔜
I co mysli cie  o rozdziale  
Przepraszam  ze nie  było  rozdziału  wcześniej  ale grudzien  dla mojej  rodzinie  jest  jakis  nie  szczesliwi  oby  z Nowym  rokiem  było  lepiej 

Zycze  wszystkiego najlepszego  I szczęśliwego  nowego  roku 
Licze  na wasze  komentarze
I spamojcie  na urodziny  Lou 
Dziękuje  

piątek, 21 listopada 2014

5 rozdział

oczami Eleanor
Obudziałam sie cała rozpromieniona , a to mi się żadko zdarza. Spojrzalam na telefon byla 9:14 czyli nie tak pózno . Na bosaka poszlam do swojej łazienki . Wziełam poranny przysznic , ubrałam się itp.
Zeszłam na dul , panowała paniczna cisza , czyli tata juz w pracy jak zwykle
Zrobiłam sobiek kanapki i oglądałam telewizor.
Dostałam SMs , nie spodziewałam sie smsa , otworzyłam
Louis : Dzisiaj o 16: po ciebie przyjade
Ja: po co?
Louis: co juz zapomnialas?  na randke cię zabieram 
Ja: amm spoko
Louis : tylko.ubierz się seksownie =)
Ja: O to kochanny sie nie martw 
Po tym smsie odłozylam telefon 
Jest 14:43 czyli mam całą godzine na szykowanie ale, jakos mi sie tak nie chce , no ale tez nie odmowie juz mu . Po kilku minutach poszłam do toalety , spoglądałam w lusterko
Ten mroczny makijaz , te brzydjie oczy wogole to w co spoglądałam dołowalo mnie. Nie wiem co ten Tomlinson widzi we mnie , moze on tylko chce mnie wykorzystac . To tak szybko potoczyło się i ta randka. Co najgorsze to ze ja sie tera o nie go martwie Josh moze mu cos zrobic bo to większy psychol niż ja .
Byla 15:28 byłam juz przygotowana i musiałam jeszcze trochę poczekac. Zadzwoniłam do taty :
-Hey tato, ide zaraz do kina z Katte i wroce około 19 
-Dobrze 
-Pa
-Pa
Wiem ze zle zrobilam ale to tylko malutkie kłamstrwko , przeciez nie moge mu powiedziec ze ide z chłopakiem z 1D , to by zabrzmiało głupio jak dla mnie.
Z moich mysli wyrwał mnie brzek mojego telefonu
Louis: Wyłaz mała =)
Ps. Jestem w aucie 
Schowalam telefon do kieszeni i wyszłam pospiesznie zauwarzylam w samochodzie Louisa , pomachal mi a ja poprostu wsiadłam do auta , ktore bylo bardzo czyste .
-Moze takie Hej słodziaku - powiedział zirytowany Tomlinson
- Hey
-Hey słodziutka
-To jedziemy do kina ?
-Nie tak szybko , film jest o 16:30
-To gdzie jedziemy ?
- Nad morze co?
-Ok
Po 20 minutach byliśmy juz na miejscu
-Jezdzisz na wrotkach?
-Moge spróbowac 
Louis wyjął z bagarznika wrotki dla mnie i dla siebie . Zaczełam je ubierac
-Są idealne. Skąd znałes moj rozmiar ?
-Zauwarzyłem
-Aha ? To sobie pojezdzmy
Louis zaczął odważnie ,pewny siebie 
-Loui zara albo sie zmeczysz lub wywalisz sie . Nie zaczynaj tak ostro
-A ty skąd to wiesz?
-Poprostu wiem
Jezdziłam powoli robiąc ostre zakrety , az wkoncu znudziło mi się i przyspieszyłam robiąc kulki i rozne triki ktore znałam. 
-El moze juz wystarczy odpocznijmy
-Haha mówiłam cie ze tak ostro sie nie zaczyna- powiedziałam krecąc sie wokół swej osi.
-No Eleanor ty to wspaniale jezdzisz , pewnie kidys duzo jezdziłas?
-Właściwie to tak ,kiedys to była moja pasja . 
-Tak?
-Tak , od 8 roku zycia jezdze na wrotkach , gdy miałam 12 lat startowałam w zawodach i wygrałam 2 miejsce , choc pod koniec miałam kontuzje 
-To brawo dla ciebie, moja dziewczyna musi byc silna - powiedział juz chciałam mu przerwac ale mi sie przypomniało ze owszem jestem jego dziewczyną
-Dlczego juz nie startujesz we wyścigach?
-Oh Loui , do wszystkiego mowowała mnie mama , ale po jej śmierci nie chciało mi się żyć, to pierwszy raz od smierci matki kiedy wybrałam się na wrotki.
-Dziękuje ci Louis
-Proszę , choc nie ma za co
El jest juz 16:28 
-Jej za 2 min film
-Nie za dwie za 20 min , troche cie oszukałem , by cie zabrac
-Aha , no spoko ,no ale musimy juz isc
-Oczywiscie , ubierz buty i wsiadaj
15min pozniej
Byliśmy juz przy kinie , Loui podał bilety i kupił cole dla mnie dla sb.
Film byl fajny o dziewczynie , ktora zwariowała 
-No Loui jest 18:10 , idziemy jeszcze gdzies
-Hmm moze na ... lody hmm?
-Swietny pomysł
Zamowilismy smitankowo-czekoladowe lody i zajelismy stolik 
-Są pyszne - powiedziałam
-Tak - powiedzial chłopak odbierając telefon
***Oczami Louisa****
-Siema Mike cos sie stało?
- Hey ,tak jakis chłopkak dopytywał sie o tobie 
-Aha , a moze wiesz kto to 
-Chyba nazywał sie Jon
-Josh ?
-Tak
-ok dzieki , musze konczyc
- Co się stało ? - spytała Eleanor
-Em nic- powiedzialem a ona spojrzala na mnie groznie
-Josh sie o mnie pytał
-Ym nie rozumiem
-I dobrze , nie zamartwiaj sie tym
-Ok , jedz lody- powiedziała
Ten gnojek mysli ze co , ze moze mi cos zrobic? Boze to jest takie głupie.
Nie zamierzam go zabijac , zalezy jak sie potoczy
-To co Loui  
-Ymm... , tak
Eleanor się usmiechneła po zauwazyła ze ją nie słuchałem.
-Odwiezc cię do domu, czy wpadasz do nas?- zapytałem
-Ymm, wiesz co nie wiem , zadzwonie do taty - odpowiedziała nie pewnie
-Ok , czekam przy aucie
6 min pozniej 
Dziewczyna weszła do samochodu , a ja zaraz po niej
-Moge wpaść do was , ale wolałabym przed 23:00 byc w domu
-Spoko
To jedzmy!
***Oczami El****
Weszłam do domu i ujrzałam.Harrego ktory przeczyswał swoje włosy

-Hey Harry - powiedziałam razem z Tomlinson em 
-Hey miło was widzieć
Poszłam do kuchni , bo z tam tąd dobiegły śmiechy
Usiadłam koło stołu , to samo zrobił Loui
-To co was tak śmieszy? - zapytałam
 -Nic 
-Aha?
-Jak było na randce ?-zapytał Liam
-Sympatycznie -odpowiedziałam
-Ciesz się że mogłem spędzić z tobą miło czas -powiedział poważnie Loui
Żartowałam jeszcze z Harrym i Niall em 
-Eleanor idziesz ze mną na górę- spytał Lou
-Ymm tak
gdy wychodziłam słyszałam chichot chłopców
-Uważaj Tomlinson ! -krzyknął Zayn , on poprostu jest niedojebany
Znajdowałam się w pokoju Louisa
-Patrz mam zdjęcie z tobą 
-Pamiętam to, wtedy cię nie lubiłam 
-Hehe , kochałaś mnie
i wtedy lekko walne łam go w ramię
Spojrzał mi w oczy , cholerę ja też mu nie mogłam za przestać , te jego niebieskie oczy , widzę w nich może
I wtedy poczułam jego usta na moich.  
Na początku nie odwzajemniłam pocałunku , ale po tym jakby wpadłam we wodospad czyli w pocałunek z Tomlinson em
I nagle wyszedł Niall
-Loui. .. ok to ja nie przeszkadzam

~~~~~~~~~~~``````~~~~~~~~~~~~~~~~~~```
~~~~```
~~
Przepraszam ze nie dodawałam rozdziału ale nie miałam internet u 
Proszę o komentowanie chce wiedzieć komu się podoba a komu nie dla cb to 30 sekund a dla mnie coś więcej 



piątek, 7 listopada 2014

4rozdział

Oczami El
A koło mnie Louis. Po chwili milczenia odezwał się Lou
- masz ochotę na herbatę ?
- jasne - odpowiedziałam bez zastanowienia .
Louis wstał i udał się do kuchenki , . Po krotkiej chwili podał mi kubek
- El ?
- tak ?
- masz ochotę na kino jutro wieczorem ? - był taki nie pewny siebie
- tak chętnie, tylko ze na horror- powiedziałam z uśmiechem .
-spoko
-A ja tez moge isc - zapytał Niall dla zartow
-Nie - odpowiedział Louis
-Zrobiłem naleśniki , chcesz ? - powiedział Liam
-Umm tak
I podal mi talez z 2 nalesnikami
Chłopcy zartowali , miło bylo na nich patrzec , ja juz dawno sie nie smiałam , ja juz dawno nie byłam tak szczesliwa ja dzis no i wczoraj.
Szczerze to czuje się troche kochanna przez Louisa , jego dodyk jest taki czuły. I przerwał mi rozmyslenia Zayn
-O czym tak myslisz , he pewnie o Louisie
-Nie twoja sprawa. Liam robisz pyszne naleśniki
- Dzieki
-Ok chłopcy fajnie bylo ale ja juz ide do domu - powiedziałam
-Szkoda , odprowadzić cię ?- zapropnował Louis
-Jeżeli chcesz to chodz, tylko pojde na góre po torebke
- Ok czekam
Weszłam po schodach i do pokoju Louisa , chwyciłam torebke
****Oczami Lou*****
-No niezle Tomlinson - powiedział Niall
-Weście chłopaki , już mnie czasem denerwujecie - powiedziałem
-My nic nie robimy - odpowiedzieli jednoczesnie
-Ta dobra
Zeszła Eleanor , chwyciłem ją za dłoń i wyszliśmy .
-El czy ty się pomalowałaś?
-Tak , stwierdziłam że strasznie mi bez makiazu , takiego w stylu emo
-Zrozum ze bez tego całego wogole emo jestes jeszcze ładniejsza
-Oj dobra , ty mnie nie rozumiesz
-Skąd wiesz?
-Bo wiem -odpowiedziała uparcie
- ta ja wszystko wiem , to całe emo sprawia ze jestes bardziej pewna siebie , zrozum ze bez tego wszystkiego jestes silna , odwazna
-Wow Loui jestes 1 osobą ktora jest normalna i mnie dokładnie zrozumiała
-Widzisz rozumiem cię
-Słodki jestes
-Ty tez - powiedziałem i ją lekko cmoknąłem w usta , bylismy juz koło jej domu
-Dozobaczenia Loui
-Dozobaczenia
****Oczami El****
Gdy juz chciałam otworzyc drzwi cos mnie skusiło by się odwrocic
Louis stał jeszcze i się patrzył , usmiechnełam się i nacisnełam klamke .
Drzwi byly otwarte czyli ojciec w domu.
Weszłam cicho po schodach i do mojego pokoju. Usiadłam na łuzku i rozmyslałam . Mam przechlapane , nic nie mówiłam tacie o imprezie i w dodatku nie przyszłam na noc , no ale chyba warto było Tomlinson to wkoncu moj chłopak , ale tez troche się martwie bo Mike moze cos złego zrobic mu lub mnie.
Postanowiłam wziąć prysznic
20 min pozniej
Zeszłam na dul by się czegos napic.
Niestety napotkałam tate
-Czesc Tato
-Czesc , dlaczego wczoraj nie bylo cię w domu? Co pewnie szlajałas się z tymi swoimi kolegami
- Byłam na imprezie z ONE DIRECTION
- Co ty wygadujesz?
-No tak , bo zaprosił mnie Louis to ten z którym chodziłam do szkoły , wtedy kiedy musiales przyjechac do szkoły i gadałez z jego mamą
-Aa juz pamietam , ten zabawny chłopiec
A dlaczego mi nic nie powiedziałas
-No jakąs tak wyszło
-Dobrze ja juz musze iść do pracy
-Ok
Poszłam do swojego pokoju , zadzwoniłam do mojej najlepszej przyjaciółki
-Hey Katty
-Hey dlugo się nie odzywałaś
-Wiem , byłam wczoraj na imprezie
- Jak to ? Be ze mnie?
-No tak , przepraszam
-Ok a z kim byłaś?
-Mmm z One Direction
-Co !? Z tymi lalusiami
-To nie Lalusie , są nawet spoko
-Aha
- I tego tylko nie mow nikomu chodzę z Louisem
-Co!? Tym to ty mnie zaskoczyłaś
-No to dziwne ze polubił mnie
-El mozesz przyjsc do parku
-Ok tylko się przygotuje
Umalowałam się i ubrałam , zeszłam na duł zamknełam drzwi i pośpieszyłam do parku
-No jestes El- powiedział. Josh
-Nie mów tak do mnie
-Ok
-Co tam u cb?
- Wporządku
Gadalismy o głupotach i nagle poczułam czyjes dłonie na twarzy
-Zgadnij Kto?
-Przeciez po głosie poznaje głupolu
-To kto?
-Louis
-Dobrze
-Co ty tu robisz? - prychnął Josh
-Uspokuj się - powiedziała Katty
-Ok ja juz idę - powiedział złyJosh i poszedł nawet lepiej
-Dobrze ze poszedł - prychneła Katty
-Loui to Katty no i Emma
-Cześć dziewczyny
-Hey
-Ej Eleanor czy Louis to twoj chłopak?- spytała Em
Nie chciałam ją skłamac , popatrzyłam Louisowi w oczy
-Nie to mój dobry kolega, kiedys z nim do szkoły chodziłam
-Aha spoko
-To ja pojde mam robote - powiedział Louis i odszedł
-Niezły tyłeczek ma - powiedziała Emma
-Weś nie patrz się tam gdzie nie trzeba - powiedziałam
-No ale sympatyczny z niego chłopak trzeba przyznac - wtrąciła Katty
-No
Siedziałyśmy jeszcze z 30 min na ławce i gadałysmy.
W domu zrobiłam sb obiad i oglądałam telewizor czekając na tate.
Godzina 18
-Cześć tata
-Czesc córeczko
-Zrobiłam obiad
-O jak miło z twojej strony
-Jak w pracy ?
-Dobrze tylko 2 rozprawy
- aha. No dobra to ja idę do siebie
- no pa
Siedziałam jeszcze na tt i fb i poszłam spc. Gdy juz zasypiałam moj telefon zawibrował , spojrzałam na ekran , wiadomość od Louisa
Louis: Dobranoc piękna
Pomyslałam sobie obeszło by bez tego no ale odpisze
Ja: Dobranoc
-____-____-__---______---____-__
Koniec i jak?
Bardzo proszę o komentarze
, z góry dziękuje
---------
Co do bhaterów
To El jest tera Emo ale nie mogłam sobie załatwic jej zdj jako emo

czwartek, 30 października 2014

3 rozdział
Przeczytajcie notatke pod rozdziałem
Eleanor dlaczego jestes emo? - spytałem cicho -Czy to rzecz gustu
I przerwala mi
-Nie to nie rzecz gustu to przez zycie .
-A co cię złego spotkało?
-Eh szkoda gadac
-Mozesz mi powiedziec
-ok kiedys bylam normalną dziewczynką ale , kiedy mialam 13 lat mama mi się powiesila i zostal mi tylko tata. Przez caly rok z nikim nie gadalam dopiero gdy mialam 15 lat poznalam moją BFF to jakby przez nią zostałam EMO ale, takze dzieki niej pogodziłam się ze swoim zyciem. Pogodzilam ze smiercią matki i jakby zaczelam zyc z tatą , gdy mialam 17 lat poznalam chlopaka myslalam ze to jedyny no ale jak mnie 1 raz pocalowal to na drugi dzien byl juz w związku z jakąs dziewczyną . Byl to dla mnie cos choc nawet z nim nie bylam. Potym poznalam tą grupke z ktorą bylam w parku i ten chlopak ktory na cb sie rzucił to moj byly , okazal się dupkiem
- Rozumiem to i zachowam to sb jak nie chcesz to nikomu tego nie powiem
- Dzieki Loui fajny z cb przyjaciel - powiedziala i mnie przytulila bylem troche zaskoczony ale przyjąłem gest
*Oczami El*
Niewieze w to gdy przytuliłam tego chłopaka to normalnie poczulam motylki w brzuchu.
-El moge ci tak mowic?
-Ty tak
-ok wiec idziesz z nami na impreze
-Nie wiem
- masz czas do wieczora
Ok to ide
-super , przyjechac po cb?
-Tak a wiesz gdzie mieszkam ?- spytalam
-Umm tak
-No spoko
-El idziesz do mnie?
-Jasne-bylam zaskoczona ze mnie zaprosil do sb.
W domu Louisa
-hej chłopaki to Eleanor-przedstawil mnie Louii
-czesc chlopaki
-hej -krzykneli jednoczesnie
- to jest Li..
-Wiem ja sie nazywają
-Chodz siadaj- zwrocil sie do mnie Harry
-Eleanor skąd znasz Louisa?- zapytał Harry
-Haha z ulicy
-aha
-Chłopaki idziemy dzis z El na impreze?- zapytal Loui
-Tak- wszyscy krzyknelli
-OK ja ide na chwile do pokoju - poinfirmował Loui.
Ja zostalam z chlopakami
-A więc ty jestes tą dziewczyną- powiedział Zayn.
Nic nie powiedzialam
-Zayn to ty o niej cos wiedziales - spytal zdzwiony Harry
-Cos -odpowiedział nie pewnie Zayn
-Czyli jestem dla was zagadką ? - zapytalam nie pewnie
-Tak- powiedzieli wszyscy churem.
-Ale ja nie jestem jego dziewczyną
-Dobra , skonczcie temat- powiedzial Louis zchodząc ze schodow i zająl miejsce na fotelu.
Eleanor to moja kolezanka
-Aha to moja dziewczyna - powiedzial Zayn usmiechając sie .
-Zayn nie zgrywaj się , ona ma chłopakaj -sklamał Lou ale mi to pasowało
-Eleanor zostajesz u nas czy zaraz idziesz ?- zapytał Niall ,ale takze gadał przez telefon
-Moge zostac na 2 godzinki- odpowiedziałam.
-Super, poprosze 2 duze i 1 malą- powiedzial raczej do tel.
-Niall pewnie zamawia pizze - wtrącił Liam
Czułam sie na początku u nich nie zrecznie ale potem juz jakos szło. Bardzo miło mi się rozmawiało z Liamem i Niallem. Harry caly czas wygłupiał się. A Zayn caly czas o czyms myslal , no a Loui zartwowal i caly czas do mnie wysyłal usmiechy. Wszyscy ucichli ja zdzwonił dzwonek do drzwi .
Niall szybko pobiegl i przyniosl oczekiwaną pizze.
*1godz pozniej*
-Dzieki Loui że mnie odprowadziłeś-powiedziałam
-Cała przyjemność po mojej stronie , ok 20 przyjade bo cb -powiedział
-po co? - zapytalam bo nie wiedzialam o co mu chodzi
-Na impreze
-No a tak zapomniałam
-Hehe to się szykuj
-Ok
**oczami Louisa**
W domu chłopakow
Wszedlem do domu. Odrazu krzyknąlem : idziemy na impreze!
Bardzo mnie wystraszył Liam wychodzący spod schodow
-Jaka impra? - zapytał.
-Dzisiaj idziemy z El ,
-A to dlatego
- a ty co robiles pod schodami ?
-Czekałem na Hazze
-Aha?
Weszłem do swojego pokoju , chwyciłem swoj tajny notatnik, znalazłem numer co potrzebny byl i zadzwonilem.
-Jake potrzebuje informacje
-O kim?
-Oo Eleanor .... jak ona miala na nazwisko Ca... Calder.
-Ok jutro zadzwonie
- A da sie za 3 godziny
-Co? Postaram się
________
Wiem ze to glupie ale chce zrobic niespodzianke dla El . Poszlem do chłopaków
-Macie godzine by się przygotowac
-Stary nie stresuj się tak - powiedział do mnie Niall poklepując po plecach
-spko ja chce tylko jakąs laske wyrwac
__-_______-________-__
Eleanor weszla do auta .
Bylismy na miejscu, bezproblemowo weszlismy do klubu.
Szłem w strone baru tak jak cala reszta.
Zamowilem kolejke
-Co zamierzasz Louis? - zapytał Zayn
- zabawić się i zamowic cos dla Eleanor
-Dla mnie? -zapytala zdziwiona
-Tak- poszlem i zamowilem jej ulubionego drinka i jej podałem
-Umm moje ulubione , dzieki
-Nie ma za co
Wypilismy drinki a Niall zaproponowal wyjscie na parkiet , wszyscy poszli oprocz Zayna.
Najpierw wyglupialem się z Harrym , potem podeszła do mnie jakas blodynka ale ja sb po minucie poszlem do El . Gdy tanczyla to poprostu rozpalała mnie , miałem ochote ją pocałowac ale, wiedzialem ze ona raczej mnie nie.
Postanowilem z El usiądz ale nigdzie nie zauwazyłem Malika.
Gadalem z nią o bzdetach , dołoczyli do nas Niall i Liam . Harry juz wyrwał sobie jakąs uroczą szatynke. Po kilko minutowej rozmowie o Harrym , pojawił się Zayn byl bardzo wesoly .
-Idziecie zapalic?- spytałem
-Ja zawsze- odp Zayn
-Moge -odp Ele
Niall nie pali i Liam.
Wiec wyszlismy zapalic , poczestowalem 2
-Od jak dlugo palicie - zapytała El
-Ja od 4 lat- odp Zayn
-Ja 3 lata- powiedzialem
- ja chyba 2 -powiedziala i się usmiechneła
-Ej El od kiedy jestes emo?- zapytał Zayn
-Nie mów do mnie El bo ci dupsko skopie
-Ok,ok
-I od 4lat
-Długo- powiedział Zayn
-Nie tak długo
Skonczyliśmy palic .
-Gdzie byliście?- zapytał Harry
-Na papierosa- odpowiedziała Eleanor i usiadła koło niego
Ja usiadłem koło Zayna. Niall i Liam tanczyli z jakimism dziewczynami.
-Napijemy się ?- Zapytał Harry
-Tak - odp wszyscy
Ogolnie to sie smialismy i wspominalismy wybryki z dzieciństwa , doloczyli do nas Li i Niall
-Ja jak miałam 8 zpoliczkowałam nauczycielke w szkole -powiedziała El i wszyscy w śmiech
-Mnie w szkole zawieszono za gadanie - powiedział Niall i wszyscy oczywiście w śmiech
-A ja się ściąłem na pałe - powiedział Zayn
- A ja raz klepnąlem przy nauczycielu dziewczyne w tyłek
-A ja raz nie zdałem i miałem w szkole najszybciej prawojazdy hehe- powiedziałem
-Fajnie , a ja z tb pamietam chodziłam do szkoły - powiedziała Eleanor
-Tak pamietam cię , to ty mi raz pomoglas w pracy domowej, i to ty popchnełas mnie i wyzwałas od prostaka - powiedziałem
-Fajne wspomnienia - wtrącił Liam
- No - powiedziałem
I wypilismy po kolejce . Nudziło mi się , a juz byłem troche pijany więc, podeszłem do El.
-Idziesz zatanczyc?
-Eh ok
Leciała szybka piosenka wiec , sie troche wyglupialem , El tez zaczelo odbijac ,pewnie za duzo wypiła.
Potem zaczeła się powolna piosenka , El mnie objela ja ją za talie i kolysalismy sie w rytmie muzyki. Zauwazylem jak Chłopcy z nas się nabijali ale , olewam to.
Potem nasz taniec zamienil sie w bardziej taki sposob erotyczny. Ja przystopowałem bo , dobrze wiedziałem ze El jest dobrze pijana.
Chwyciłem ją za reke i pociągnolem w strone baru
-Stary musisz uwazac ona ma chłopaka - powiedzial mi do ucha
-Spoko stary
Zayn odszedl potanczyc widocznie.
-Juz 2:00 , zbierajmy się - powiedział Liam.
Bylismy w klubie jeszcze oklo 30 min. Zadzwonilem po 2 taksówki i czekalismy przy klubie.
-Eleanor odwiezc cię do domu czy u nas nocujesz? - zapytał Niall
- Jesli znajdzie sie miejsce to u was
-Spoko znajdzie -powiedział Zayn
Czekaliśmy jeszcze 5 min troche zdenerwowani bo było bardzo chłodno bo to juz wkoncu koniec pazdziernika.
Wsiadlem z El i z Niallem, reszta zabrała się inną taxi.
Wszedlismy do domu , oficjalnie jak zawsze wygłupialismy. Liam ze mną rozbierał Harrego. Zayn wskakiwal na barany Niallowi. Eleanor patrzyła się jak na wariatów . Harry był juz w samych bokserkach.
-Styles ubierz się , dziewczyna tu stoji - krzyknął Zayn

-To niech Liam odda mi ubrania
-Ok -powiedzielismy
Wszyscy poszlismy cos zjesc.
Wziąłem tabletke na bol głowy.
5 min pozniej
Zostałem sam z El w kuchni, zapadła paniczna cisza.
Eleanor szła do mnie ze szklanką wody i była tak pijana ze wylała na mnie wode
-Przepraszam , zaduzo wypiłam
-Widocznie
Widziałem jak wzrociła uwage na moją koszulą jej widok mnie podniecała mnie
-Niezła klata- wymrotała
Przysunąłem ją do siebie pocałowałem , potem coraz bardziej namietnie i nagle:
-Ej co wy robicie ?- krzyknął Zayn
-Nic
-Myslałem ze Eleanor ma chłopaka
-To zle myslałes - powiedziała grozno El
-ok to ja nie przeskadzam - powiedział Zayn i wyszedł.
-Przepraszam cię - powiedziałem
- Nie masz za co przepraszac
-Fajnie , śpisz ze mną czy w salonie
-Z tobą moj ty ksiąze z mokrą koszulą
- Ok ja ide sie przebrac
-Spoko ide z tb
El usiadła na luzku i odawałaze nie patrzy na mnie tylko w telefon ale , widziałem jak z ukrycia patrzy.
Polozyłem się obok El
-Przytul mnie - powiedziała
-Z chacią
-Louis jezeli chcesz bym z tobą była, musisz mi obiecac ze nie zranisz mnie , ze mnie nie opuścisz
-Wiesz to trudne słowo obiecuje , narazie to się postaram ale , gdy juz bede wiedział powiem ci
-Rozumiem , dajmy sobie czas
-Wiesz bądzmy parą ale, dajmy sb czas na to by wyczuc czy się naprawde kochamy.
-Ok, wchodze na taki układ
-O wiele ładniej wyglądasz jak zmyłaś ten makijaż
-Tak?
-Oczywiscie , moze troche przystopuj z makiazem
-Wezne to pod uwage , jutro pogadamy dobranoc
-Dobranoc skarbie.
****Oczami El***
Obudziłam się w ramionach Louisa , troche mnie to zdziwiło
Louis juz nie spał
-Co ja tu robie i wdodatku peka mi głowa
-Lezysz
-Ale po co? -zapytałam zakłoptana
Louis wstał z luzka w samych bokserka i chwycił jakąs białą koszule. Musze przyznac ze tyłeczek ma zgrabny
-Pamietasz tą koszule? - zapytał
Pamietasz co wydarzylo się w kuchni
-Czekaj wylałam na cb wode ty mnie.. juz wiem co ja tu robie
Moj Tomlinsonek jest moim chłopakiem- powiedziałam i go cmoknelam w policzek
-Ok ubierajmy się i na dul pewnie juz o nas plotkują
-Hahaha
Na dole w kuchni
- O przyszli - powiedział Zayn
-Louis i Elean co to znaczy - powiedział i pokazał zdjecie na ktorym spie w ramionach .
- A niby co to ma znaczyc - powiedziałam
- No niby ty masz chłopaka - wtrącił Zayn
-Jej Ja nie mam chłopaka . Louis skłamał- powiedziałam
- A bo chciał miec ją tylko dla siebie , taki jest - powiedział Niall
-Dobra chłopcy skoczcie tamat -powiedział Liam
Usiadłam przy stole a koło mnie Louis
--_-_-__-_---_---___-____----_
Więc tak PRZEPRASZAM że tak długo nie było rozdziału, teraz postaram sie dodawac 1 rozdział co tydzien. Przepraszam jeszcze raz tych ktorzy to czytają.
Prosze o komentowanie .
Jak pod tym rozdziałem bedzie 5 kom to dam swoje ime i wiek
Wię licze na was bo nawet ten najmniejszy kometarz sprawia mi wielką radośc i chec do pisania







poniedziałek, 20 października 2014

Ashton
                Louis
Josh
Katty
                   
                                           Eleanor
                      Zayn
Michael i Emma
                                  Liam
                  Harry
             Niall
Mi

sobota, 27 września 2014


2 rozdział
Wszedlem do domu.
-Chłopcy juz wróciłem!-krzyknąłem
-Kupiłeś to co trzeba!-krzyknął Niall z salonu
-No raczej
Usiadlem na kanapie obok Zayna. 
-No to Liam i Harry usmaszcie naleśniki to wyzwanie musicie to zrobic-powiedzial Niall po ustaleniu tego z Zaynem.
Więc , Harry z Liamem poszli do kuchni by usmarzyc nalesniki.
-Ja moze pojde z nimi zeby nie oszukiwali -powiedział Niall . Przy okazji podokuczam im i zjem sobie cos.
-ok-powiedzialem
W salnie zostałem sam z Zaynem, siedzieliśmy w ciszy , cały czas myślałem o tej dziewczynie Eleanor.
-Co cię gryzie stary?-Spytał Zayn
-Mnie?-spytalem zaskoczony
-Przecież widze
-Ok, pamietasz tą grupke emo 
-Tak, i co?
-I tam jest tak dziewczyna w czarnych włosach
-Juz kojarze , raz na nią wpadłem
-Ja ją spotkalem w sklepie , uratowalem ją przed słuczeniem głowy ona zgubiła brazoletke. Ja ją jej zaniosłem ona podziekowala przedstawilem sie o na mi ale jej koledzy powiedzili pare nie miłych słów i sobie poszłem.
-Czy chcesz powiedziec ze ta wariatka ci się podoba?- spytal Zayn
-Ona nie jest wariatką , poprostu zle ją potraktował los , myslisz ze jej jest latwo jak ją kazdy krytykuje z powodu stylu ubierania.Tak podoba mi sie , w jej oczach jest cos niesamowitego. Mysle że pod tym czarnym makijazem i pod tymi okropnymi ciuchami kryje sie piękna , cudowna , miła , czuła dziewczyna.-powiedzialem
- Wow ile ty o niej dobrych rzeczy nagadales. Ciekawie czy ona cię polubiła?-powiedział Zayn
-Stary prosze nie mow tego reszcie-poprosiłem
-Ok
-O czym gadacie? -wszedł mowiąc Niall , przy okazji usiadł na kanapie.
Zayn spojrzal na mnie i powiedział:
- O takiej jednej fance Sendy , fajna dziewczyna- powiedzial Zayn
-Aaa to o "naszych dziewczynach"-powiedział Liam
-Wlasnie są niezwykłe -Dodałem
-Ok to konczcie i chodzicie na naleśniki-oznajmił Li
-Hura naleśniki !!! -krzyknął Horan jak male dziecko i pobiegnął do kuchni.
Zająłem miejsce kolo Liam , a Harry mi podał Talerz z nalesnikiem.
-Posmaruj sobie sam-powiedział Harry.
-Dziękuje-odpowiedzialem
Zjadłem 3 naleśniki , Liam 2, Hazza 3, Niall 5 , Zayn 3. 
Wszyscy usiedlismy przed telewizorem oglądalismy praktycznie nic. Liam wyłączył telewizor
-Trzeba dokonczyc zbawe, teraz Loui i Zayn
-Ok-odpowiedzialem jednoczesniec z Malikiem.
-Umyjcie brudne talerze , wszystkie-powiedział Harry
-Czysto-dodał Liam
Z widniałą miną podniosłem sie i razem z Zaynem powedrowalismy do kuchni. Musze przyznac nie zabardzo lubie myc talerze (nienawidzie).
-ok ja wycieram a ty Zayn myjesz
-Hahaha dobre
-Wez sie za zmywanie!
Zayn sie wziął za zmywanie , niestety nasza zmywarka sie zepsuła.
20 min pozniej
-Chłopcy ide się przejść-powiedziałem ubierając kurtke ponieważ, na dworze jest troche chłodno.
Postanowilem iść moją ulubioną ścieżką w Parku , nie przechodzi tamtąd duzo ludzi , a to wielki plus bo, lubie byc sam czasem.
Szłem myśląc o naszych fankach i wszedla mi myśl o tej dziewczynie .
Moze jest directioner ale to napewno nie, a moze troche lubi nas? Ma piękny uśmiech i przed oczami staneła mi ,jest śliczna tylko ze bez tego makijazu wyglądalaby o wiele lepiej i jak by miala kolorowe ubrania . Szłem i nagle wszystkie mysli mi wyleciały. Ta dziewczyna siedziala na ławce Sama. Wziąłem się na odwage i usiadłem obo niej.
-Hey Eleanor!
-Hey Louis !- dziewczyna lekko się uśmiechnęła. -Przepraszam cię za moich przyjaciół 
-Oh , nic się nie stalo -powiedzialem
-Oczym myślałaś ? Jesli moge wiedzieć
-O tobie haha o tej sytuacj ktora sie wydarzyła , byłes słodki -odpowiedziała Eleanor
-O mnie haha , ja słodki , dzieki ty tez jestes słodka teraz.
-Naprawde tak sodzisz ze jestem słodka ?-spytala zdziwiona -Jesteś 1 osobą ktora mi to powiedziala.
-Naprawde?
-Wiesz wszyscy mają mnie za dziwaczke wariatke bo ze , jestem emo
-Ja nigdy tak o was a szczegolnie o tobie tak nie myslalem . Fakt jesteście dziwni , ale ty droga nie zabardzo, sodzę że masz poprostu problem w życiu -powiedziałem
-Oh zeby wiedział i to nie jeden 
-Zobaczysz rozwiorzą się- powiedziałem i poklepałem ją po plecach. Nagle mnie przytuliła 
-Nie wiem dlaczego ale przy tobie czuje się bezpieczna . Przy tobie jest przyjemnie miło.
-Bo moze mnie lubisz?-powiedziałem sie i niewinie sie usmiechnąłem
-Moze- odpowiedziała słodko.
-Przejdziemy się?- zaproponowalem
-Z checią
Wstalismy i szliśmy przed sobą.
-Oglądałam ciebie w Xfactorze
-Nie przypominaj, choc to najlepsze co mgło mnie spotkać
-Byłeś słodki 
-Tak?
-Ale nie tylko ty , tez Liam Harry Niall i Zayn
-Hehe 
-Głosowałam na 1D
-Super , dziękuje. Ale nie mowmy o tym.
Masz chłopaka?
-Nie , ale miałam jednego,ale zerwalam z nim po 1 tygodni -odpowiedziała ze smutkiem
-Dlaczego?
-Jednym słowem powiedział : że jestem zasłodka i uczuciowa . Palant z niego , Nick.Zerwalam z nim stwierdzilam ze jest palantem i frajerem , ktory nie zasługuje na mnie.
-I dobrze stwierdziłaś
-A ty masz dziewczyne? - spytała zawtydzona
-Nie , ale tez miałem
- Dlaczego teraz nie?
- Stwierdziłem ze nie jest dla mnie , troche jej brakowało poczucia humoru
-Aha
Okrązyliśmy juz park i byłem blisko domu.
-Eleanor dlaczego jestes emo? - spytałem cicho -Czy to rzecz gustu
I przerwala mi
-Nie to nie rzecz gustu to przez zycie .
-A co cię złego spotkało?

_____----------------------__
I ja rozdzial?
Prosze o kometarze dla cb to kila slow a dla mnie szczescie, wiec skometuj 
Przepraszam ze tak dlugo nie dodawal rozdzialu

piątek, 12 września 2014

1 rozdział
Chłopaki jak zwykle mnie wysłali po cos do sklepu. Szłem znaną mi uliczką , patrzyłem na ludzi . Przechodzilem obok parku i tam na lawce zawsze byla ta sama grupka ludzi . Ludzie sodzą ze to dziwacy i wariaci z powodu ubrań i stylu życia . Ja uwazam ze ta grupa nastolatkow poprostu nie umie innaczej wyrazic swoich uczuć , mają widocznie jakis problem . Nie zabardzo z nimi rozmawialem , a wlaściwie byli dla mnie jak nie znajmi tylko 1chlopaka znalem ze szkoły. Weszlem do sklepu od razu weszlem do dzialu z chipsami . Chwycilem duzą paczke Laysów i podorzylem do dzialu z piciem i tam spotkalem tą dziewczyne z tej dziwnej grupki. Popatrzyla na mnie najpierw poczulem od niej chlodne spojrzenie a potem spojrzala mi w oczy a ja niej miala piekne oczy . Nagle sie otckonolem i złapalem spadającą butelke orezady w pros na glowe tej dziewczyny
-Miałaś szczeście-powiedzialem usmiechając sie
-Ta mnie nigdy nie spotyka szczescie -odpowiedziala nieznajoma
-Dlaczego tak sądzisz?- spytalem ale nie oczekiwalem odpowiedzi
-Bo tak-odpowiedziala
-Ok , innym razem uwarzaj jak bedziesz cos wyciągala. I sie juz nie wkurzaj -powiedzialem jej
Ona tylko westknela i przeszla do dalszego kupowania . Ja wziąlem pepsi. Dziewczyna odeszla z dzialu ,ale na podlodze cos lerzalo . Byla to piekna brazoletka z wisiorkami. Schowalem ją do kieszeni i pobieglem w strone kasy ale ona juz wyszla. Odstawilem zakupy i wyszedlemdziewczyna szla w strone swojej grupki poczekalem chwile podeszlem do noch .
-Zgubilaś to chyba w sklepie- ppwiedzialem wyciągając brazoletke z kieszeni.
-Och , dziekuje-szeroko sie uśmiechneła
-No widzisz jednak szczescie cie spotkalo-powiedzialem
-Zycie jest pelne nispodzianek-znow si usmiechnela odwzajemnilem usmiech.
-Jestem Louis -przedstawilem sie. Jej koledzy sie wtrcneli sie
-Wiemy kim jestes glupkiem wydurniającym sie na scenie
-przestance - krzyknela dziwczyna ze sklepu-Jestem Eleanor
-Milo mi i wy jesli odbieracie to w taki spoob to co robie a raczej to comnie spotkalo to macie problem dla mnie spiewanie jest moim zyciem
-Oj dobra nie wyglaszaj tu takich mow tylko zabieraj z tąd swoj tylek i zmykaj-krzyknela jakas dziewczyna w blond wlosach.
-Ok to ja ide ale , nie powiniscie tak czlowieka traktować -powiedziale cicho i pdeszlem w strne sklepu. Kupilem to co trzeba i wracalelm do domu grupki juz nie bylo . I dobrze robilo mi sie smutno gdy na nich patrzylem ten ich styl emo.

_-_-_-_-_-_-_-
I jak pierwszy rozdzial . Przepraszam za bledy
Prosze o kometarze

wtorek, 2 września 2014

prolog

Niektórzy mają wspaniałe życie ale, i tak narzekają. A niektórzy mają nie najlepiej , ale cieszą sie tym co mają i marzą by miec to co niektorzy.On wlaśnie należal do tej grupy szcześliwców , a ona tylko czasem marzyla o tym , była w tej innej grupie ludzi. Jak to możliwe ze ich światy całkowicie inne od siebie się połoczął? Czy nie znajdą się przeszkody? Czy ona sie zmieni? Czy on jej pomoze?
Czytajcie tego bloga to się dowiedziecie
----------
I jak prolog bo nie jestem zbyt w tym dobra. Pisze na tel wiec pr epraszam za bledy , ale jestem alfabetką haha
Więc to blog o Louisie , ktory zmienia zycie Eleanor
W tym opowiadaniu opowiada Louis
-_
Prosze o kometarze te pare liter sprawiają mi szczeście