1 rozdział
Chłopaki jak zwykle mnie wysłali po cos do sklepu. Szłem znaną mi uliczką , patrzyłem na ludzi . Przechodzilem obok parku i tam na lawce zawsze byla ta sama grupka ludzi . Ludzie sodzą ze to dziwacy i wariaci z powodu ubrań i stylu życia . Ja uwazam ze ta grupa nastolatkow poprostu nie umie innaczej wyrazic swoich uczuć , mają widocznie jakis problem . Nie zabardzo z nimi rozmawialem , a wlaściwie byli dla mnie jak nie znajmi tylko 1chlopaka znalem ze szkoły. Weszlem do sklepu od razu weszlem do dzialu z chipsami . Chwycilem duzą paczke Laysów i podorzylem do dzialu z piciem i tam spotkalem tą dziewczyne z tej dziwnej grupki. Popatrzyla na mnie najpierw poczulem od niej chlodne spojrzenie a potem spojrzala mi w oczy a ja niej miala piekne oczy . Nagle sie otckonolem i złapalem spadającą butelke orezady w pros na glowe tej dziewczyny
-Miałaś szczeście-powiedzialem usmiechając sie
-Ta mnie nigdy nie spotyka szczescie -odpowiedziala nieznajoma
-Dlaczego tak sądzisz?- spytalem ale nie oczekiwalem odpowiedzi
-Bo tak-odpowiedziala
-Ok , innym razem uwarzaj jak bedziesz cos wyciągala. I sie juz nie wkurzaj -powiedzialem jej
Ona tylko westknela i przeszla do dalszego kupowania . Ja wziąlem pepsi. Dziewczyna odeszla z dzialu ,ale na podlodze cos lerzalo . Byla to piekna brazoletka z wisiorkami. Schowalem ją do kieszeni i pobieglem w strone kasy ale ona juz wyszla. Odstawilem zakupy i wyszedlemdziewczyna szla w strone swojej grupki poczekalem chwile podeszlem do noch .
-Zgubilaś to chyba w sklepie- ppwiedzialem wyciągając brazoletke z kieszeni.
-Och , dziekuje-szeroko sie uśmiechneła
-No widzisz jednak szczescie cie spotkalo-powiedzialem
-Zycie jest pelne nispodzianek-znow si usmiechnela odwzajemnilem usmiech.
-Jestem Louis -przedstawilem sie. Jej koledzy sie wtrcneli sie
-Wiemy kim jestes glupkiem wydurniającym sie na scenie
-przestance - krzyknela dziwczyna ze sklepu-Jestem Eleanor
-Milo mi i wy jesli odbieracie to w taki spoob to co robie a raczej to comnie spotkalo to macie problem dla mnie spiewanie jest moim zyciem
-Oj dobra nie wyglaszaj tu takich mow tylko zabieraj z tąd swoj tylek i zmykaj-krzyknela jakas dziewczyna w blond wlosach.
-Ok to ja ide ale , nie powiniscie tak czlowieka traktować -powiedziale cicho i pdeszlem w strne sklepu. Kupilem to co trzeba i wracalelm do domu grupki juz nie bylo . I dobrze robilo mi sie smutno gdy na nich patrzylem ten ich styl emo.
_-_-_-_-_-_-_-
I jak pierwszy rozdzial . Przepraszam za bledy
Prosze o kometarze
Cudowny <3
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba *-*
Czekam na next'a :D
Fabuła fajna, tylko troszkę popracuj nad ortografią :)
OdpowiedzUsuńCzekam na next!
To wiem ze musze poprawic ale jak to pisalam to zasypialam
UsuńBardzo fajny , fajnie się zapowiada :) . /NatiK.
OdpowiedzUsuń