piątek, 7 listopada 2014

4rozdział

Oczami El
A koło mnie Louis. Po chwili milczenia odezwał się Lou
- masz ochotę na herbatę ?
- jasne - odpowiedziałam bez zastanowienia .
Louis wstał i udał się do kuchenki , . Po krotkiej chwili podał mi kubek
- El ?
- tak ?
- masz ochotę na kino jutro wieczorem ? - był taki nie pewny siebie
- tak chętnie, tylko ze na horror- powiedziałam z uśmiechem .
-spoko
-A ja tez moge isc - zapytał Niall dla zartow
-Nie - odpowiedział Louis
-Zrobiłem naleśniki , chcesz ? - powiedział Liam
-Umm tak
I podal mi talez z 2 nalesnikami
Chłopcy zartowali , miło bylo na nich patrzec , ja juz dawno sie nie smiałam , ja juz dawno nie byłam tak szczesliwa ja dzis no i wczoraj.
Szczerze to czuje się troche kochanna przez Louisa , jego dodyk jest taki czuły. I przerwał mi rozmyslenia Zayn
-O czym tak myslisz , he pewnie o Louisie
-Nie twoja sprawa. Liam robisz pyszne naleśniki
- Dzieki
-Ok chłopcy fajnie bylo ale ja juz ide do domu - powiedziałam
-Szkoda , odprowadzić cię ?- zapropnował Louis
-Jeżeli chcesz to chodz, tylko pojde na góre po torebke
- Ok czekam
Weszłam po schodach i do pokoju Louisa , chwyciłam torebke
****Oczami Lou*****
-No niezle Tomlinson - powiedział Niall
-Weście chłopaki , już mnie czasem denerwujecie - powiedziałem
-My nic nie robimy - odpowiedzieli jednoczesnie
-Ta dobra
Zeszła Eleanor , chwyciłem ją za dłoń i wyszliśmy .
-El czy ty się pomalowałaś?
-Tak , stwierdziłam że strasznie mi bez makiazu , takiego w stylu emo
-Zrozum ze bez tego całego wogole emo jestes jeszcze ładniejsza
-Oj dobra , ty mnie nie rozumiesz
-Skąd wiesz?
-Bo wiem -odpowiedziała uparcie
- ta ja wszystko wiem , to całe emo sprawia ze jestes bardziej pewna siebie , zrozum ze bez tego wszystkiego jestes silna , odwazna
-Wow Loui jestes 1 osobą ktora jest normalna i mnie dokładnie zrozumiała
-Widzisz rozumiem cię
-Słodki jestes
-Ty tez - powiedziałem i ją lekko cmoknąłem w usta , bylismy juz koło jej domu
-Dozobaczenia Loui
-Dozobaczenia
****Oczami El****
Gdy juz chciałam otworzyc drzwi cos mnie skusiło by się odwrocic
Louis stał jeszcze i się patrzył , usmiechnełam się i nacisnełam klamke .
Drzwi byly otwarte czyli ojciec w domu.
Weszłam cicho po schodach i do mojego pokoju. Usiadłam na łuzku i rozmyslałam . Mam przechlapane , nic nie mówiłam tacie o imprezie i w dodatku nie przyszłam na noc , no ale chyba warto było Tomlinson to wkoncu moj chłopak , ale tez troche się martwie bo Mike moze cos złego zrobic mu lub mnie.
Postanowiłam wziąć prysznic
20 min pozniej
Zeszłam na dul by się czegos napic.
Niestety napotkałam tate
-Czesc Tato
-Czesc , dlaczego wczoraj nie bylo cię w domu? Co pewnie szlajałas się z tymi swoimi kolegami
- Byłam na imprezie z ONE DIRECTION
- Co ty wygadujesz?
-No tak , bo zaprosił mnie Louis to ten z którym chodziłam do szkoły , wtedy kiedy musiales przyjechac do szkoły i gadałez z jego mamą
-Aa juz pamietam , ten zabawny chłopiec
A dlaczego mi nic nie powiedziałas
-No jakąs tak wyszło
-Dobrze ja juz musze iść do pracy
-Ok
Poszłam do swojego pokoju , zadzwoniłam do mojej najlepszej przyjaciółki
-Hey Katty
-Hey dlugo się nie odzywałaś
-Wiem , byłam wczoraj na imprezie
- Jak to ? Be ze mnie?
-No tak , przepraszam
-Ok a z kim byłaś?
-Mmm z One Direction
-Co !? Z tymi lalusiami
-To nie Lalusie , są nawet spoko
-Aha
- I tego tylko nie mow nikomu chodzę z Louisem
-Co!? Tym to ty mnie zaskoczyłaś
-No to dziwne ze polubił mnie
-El mozesz przyjsc do parku
-Ok tylko się przygotuje
Umalowałam się i ubrałam , zeszłam na duł zamknełam drzwi i pośpieszyłam do parku
-No jestes El- powiedział. Josh
-Nie mów tak do mnie
-Ok
-Co tam u cb?
- Wporządku
Gadalismy o głupotach i nagle poczułam czyjes dłonie na twarzy
-Zgadnij Kto?
-Przeciez po głosie poznaje głupolu
-To kto?
-Louis
-Dobrze
-Co ty tu robisz? - prychnął Josh
-Uspokuj się - powiedziała Katty
-Ok ja juz idę - powiedział złyJosh i poszedł nawet lepiej
-Dobrze ze poszedł - prychneła Katty
-Loui to Katty no i Emma
-Cześć dziewczyny
-Hey
-Ej Eleanor czy Louis to twoj chłopak?- spytała Em
Nie chciałam ją skłamac , popatrzyłam Louisowi w oczy
-Nie to mój dobry kolega, kiedys z nim do szkoły chodziłam
-Aha spoko
-To ja pojde mam robote - powiedział Louis i odszedł
-Niezły tyłeczek ma - powiedziała Emma
-Weś nie patrz się tam gdzie nie trzeba - powiedziałam
-No ale sympatyczny z niego chłopak trzeba przyznac - wtrąciła Katty
-No
Siedziałyśmy jeszcze z 30 min na ławce i gadałysmy.
W domu zrobiłam sb obiad i oglądałam telewizor czekając na tate.
Godzina 18
-Cześć tata
-Czesc córeczko
-Zrobiłam obiad
-O jak miło z twojej strony
-Jak w pracy ?
-Dobrze tylko 2 rozprawy
- aha. No dobra to ja idę do siebie
- no pa
Siedziałam jeszcze na tt i fb i poszłam spc. Gdy juz zasypiałam moj telefon zawibrował , spojrzałam na ekran , wiadomość od Louisa
Louis: Dobranoc piękna
Pomyslałam sobie obeszło by bez tego no ale odpisze
Ja: Dobranoc
-____-____-__---______---____-__
Koniec i jak?
Bardzo proszę o komentarze
, z góry dziękuje
---------
Co do bhaterów
To El jest tera Emo ale nie mogłam sobie załatwic jej zdj jako emo

1 komentarz: