sobota, 21 lutego 2015

     10 rozdział 
  Przeczytać notkę pod rozdziałem  * 

       


       

     Byliśmy  na  miejscu  ,  wysiadłem  z samochodu  I wyjąłem  z bagażnika  koszyk  I koc  .


Widząc  po  minie  Eleanor  była  zaskoczona.  Rościeliłem  koc  na  trawie i  wyłożyłem  zawartość  z koszyka  ( min. Kanapki  ,  sałatka  ,  cola  ,  owoce  ) . Dziewczyna  usiadła  na kocu  tak  samo  jak ja. 


-Nie spodziewałam się   tego  wszystkiego  


- Zauważyłem  po  twojej  minie
-Jeszcze  nikt  tak  mnie  nie  potraktował,  to  miłe  ,  bardzo  


-Oh ,  Dlatego  masz mnie  będe  cię  zaskakiwał  


- Wiesz  każdy  myśli  że  jestem  bez  duszną  EMO  ,  nawet  przez  ich

 opinie  taka  się  stałam  ,  bardzo  chamska  ale  od  kąd  cię  poznałam  otworzyła się  ta  stara  ja.


- Nie  każdy  ,  A  nie  wolałaśby  ubierać  się  bardziej  ... no  - zawahałem  się  tym słowem  - kolorowo 


Tylko  nie myśl  że  chce  cię  zmienic  - dodałem


- Nawet  o tym  nie  myślałam  I nie  zamierzam 


- Ok  ,  zjedz  kanapkę  

- A  z czym  ? - spytała  słodko  

- Z czymś  dobrym,  spróbuj  

-Ok 

Wzięła  gryz  ,  potem  znowu  . Chyba  jej  posmakowało  ,  wyglądała  całkiem  seksownie  jedząc  tą  kanapkę

-Co  się  tak  gapisz  ?

-Podziwiam  

-Nie  masz  co

-Oh  mam  co  Cię  kotku  ,  mój  ty  czarny  -powiedziałem  przytulając  ją  



W  ciszy  El  dokonczyła kanapke  a ją przez  cały  czas  przytulałem  

-Coli  ?

- Um  tak  

-Wiedziałem  że  lubisz  

-Skąd  ?

-Um... zawsze  kupowałas  w szkole  

-Hehe  tak  cię  nienawidziłam  . Ale  raz  mi  pomogłeś  ,  to  dzieki  tobie  rozwiązałam  swój  problem  z panią Denni 

- Było  mi  żal  taką  frajerke 

-Ej  ,  a teraz  tą  frajerke  przytulasz  

-Tak  -  powiedziałem  i  ją  cmoknąłem  w policzek  

- W  szkole  byłeś  popularny 

- Może  Dlatego  że  byłem  od  każdego  o rok  starszy 

-Może  ,  ale  dziewczyny  z klasy Mówiły  że  jestes  bardzo  zabawny .

Kto  by  pomyślał  że  ten  debil  ze szkoły  bedzie  tak  sławnny  

- Jaki  debil  chyba  twój  książe  

-Oh  Tak  księciu  Louisie  Williamsie  Tomlinsonie

-I tak  się  do  mnie  zwracaj.  

Pokaże  ci  rzęke  

- A właśnie  tu  jest  pieknie  ,  dlaczego  mnie  tu  zabrałeś  
                           
- Od Kiedy    zamieszkałem  w Londynie  ,  to  tu  często               przyjeżdzałem  z przyjacielem  ale  ,  on juz   nie  żyje                       

- Więc  dlaczego  a kurat  to miejsce  ?






- Dużo spomnień  ,  a ty  od  teraz       należysz  do  mojego Życia  I nie  wiem  poprostu  tu 

-ok

Podeszła  do  wody i  przypatrywała  sie  rybce  

-Ale  ładna  rybka  - krzyknęła 

Wydatków tak to czysto dodała eleanor      

- Tak to bardzo czyste miejsce    -  dodałem       

Podeszłem ukradkiem do dziewczyny i doknąłem  jej   biodra   . Była wystraszona moim gestem i wpadła do wody niezdarnie   .

-  ty głupku co ty zrobiłeś ! -   wrzasneła  

-  ja tylko podeszłem  - powiedziałem nie winie      wyciągnołem  dłoń do    dziewczyny by  chwyciła ją i wstała    

- teraz będziesz mnie musiał wiedzc   samochodem mokrą      

- to nie problem ,  na słońcu  sie  wysuszysz 

-Ta 

-Nawet  jak  sie  złościsz  jestes  seksowna  

- Przestań            

Pociągnełem ją w stone rozcielonego koca  .

- Tu  jest  dużo  słońca  ,  wysuszysz  się  -powiedziałem  chichocząc   

-Ta
Usiadłem na  kocu  i położyłem  głowę  dziewczyny  na  moje  kolana .

Słońce  świeciło  jak  głupie  i w dodatku raziło  mnie  prosto  w twarz ale  ,  lubię Słońce  .

-Masz  truskaweczke  - włożyłem  owoc  do  ust  Eleanor. 

-Pyszna  ,  mogę  prosić  o jeszcze  jedną  mój  ty  księciu Louisie Williamsie Tomlinsonie 

- Oh proszę słodka Eleanor 

- A ty  nic  nie  jesz  ?

- Nie  ,zjem  truskawke  -  i  tak  Zrobiłem,  naprawdę dobre  

-Lou  Patrz w niebo  - i  jak rozkazała  tak  zrobiłem  ,  piękny  ptak

Przelatywał  tuż  nad  nami  .

-Cudowny  ,  czysz  nie  ?-  Zapytała 

- Owszem  ,  ale " kevinki"  są lepsze 

-Oh   Loui  ,  ty  to  chyba  już  taki  zawsze  będziesz  - weschnęła

-Czyli  jaki  ?

-Ym. .. Poprostu  GŁUPI -  podkreśliła  ostaknie  słowo  

-Po pierwsze  to  jam  jest twój  książe, a po drugie  to  jak  tak  się  wyrażać  o  mnie  

-Normalnie 

-Normalnie  ? -  zapytałem  z kpiną  w głosie  - Oj  będzie  kara
- Niby  jaka? 

-  Zrobisz  mi  loda  ,  a nie  to  dla  cb  będzie  przyjemnością  

- Oh  Księciu Louisie jestes  beszczelny 

-   Taka  natura 

     To zrób  mi masaż 

-  To  się  połóż  

Zrobiłem  tak jak  powiedziała. Jej  delikatne dłonie  masowały okolice mojego  karku  tak  czule  ,  przyjemnie  że,  czułem  się  jakby  miałabym  się  zaraz  rozpłynąć . Na  każdy dotyk  moje  ciało  odpowiadało  lekkim drganiem. Czułem  się  jakby Każda  moja  komórka  od  nowa  ożywiała.  Zwinie  zeszła  w dolną  partie
  pleców  ,  co  raz  bardziej  sie rozluźniałem. 

-Nawet  nie  wiesz  jak  na  mnie  działaś  - wycedziłem ,  El  ni  jak  nie  zareagowała  na  te  słowa  ,  oh  Loui  po  co  to  powiedziałeś 

- A ty  jak  na  mnie  - szepnęła  . A ja  dynamicznie  się  do  niej odwróciłem I złączyłem nasze usta.  

-Oh  Księciu Louisie Williamsie Tomlinsonie zaskoczyłeś  mnie 

-Jestem tu  po to  by  cię  zaskakiwać             a  teraz  zbieraj  wszystko  i  jedziemy  . Tym  chyba  też  cie  zaskoczyłem 

- Oh  nawet  taką  chwile  jesteś  w stanie  zniszczyć - Po  tych słowach brunetka zaczęła sprzątać.
                                                 Podniosłem  koszyk  z kocem  ładnie  złożonym  w kostke  i  włożyłem do  bagażnika .  Wsiadłem  do  samochodu  gdzie  juz  czekała  ona Odpaliłem silnik  i wyjechałem  z  tego  miejsca  ,  choć  proszę  Boga  by powrót  dobrze  się  skonczył  .  Bardzo  uważnie  Prowadziłem  .  Eleanor  nagle zachichotała  .

- Co  cię  tak  śmieszy  co? 

-Oh  ty  księciu Louisie Williamsie Tomlinsonie 

- A  co  we  mnie  takiego                  śmiesznego? -zapytałem  odrywając wzrok  od drogi  
                                      
-Oprócz  wyglądu  ,  to  jak  uważnie  prowadzisz  

- Oh  przestań  , staram  się  - I wtedy
 ona  krzykneła  " Zatrzymaj  sie  dziecko  " Szybko  wróciłem  oczami  na  drogę  i  ostro  zachamowałem  .

- Kurwa  skąd  tu  to  dziecko  !- wrzasnąłem 

-Louis uspokój się - dziewczyna  szybko  pobiegła  do małej szatynki. .  Wyszłem  ze  spokojem  podeszłem  do  dwójki 

- Mała  co  ty  tu  robisz  ? - wypowiedziałam 

-Eh...Zgubiłam  się  - Mała  była  bardzo  zestresowana  ,  ale  nie  dziwie  się  jej  

-  Oh  więcej  nie wybiegaj na  ulicy  bo,  się  skonczy gorzej 

-Dobrze  -  powiedziała  słodko
Chwyciłem  delikatnie  za  jej  małą dłoń  i  razem  z  El  zeszłem  z drogi  .



Zauważyłem  jak  kobieta  biegnie  w  naszą  stone  

- Oh Nath tu  jesteś !- krzykneła  chyba  matka  dziewczynki  o  imieniu  Natalie  .

Czy  ona  sprawiła  jakiś  kłopot ?

- Oh  nie  ,tylko  wybiegła  na  ulice - odpowiedziała Eleanor. 

Kobieta  cos  wyjeła  z torebki i  psikneła  mi  w  oczy  ,  ah  jak  to  cholerstwo  piecze  ,  nie mogłem  otworzyc oczu  . Upadłem  na  kolana  i straciłem  kontaktowanie 

          Jechałem  śmiejąc  się  z  Eleanor  ,cały  czas  obeserwowaliśmy  siebie  .  Doknąłem  jej  puliczku  i  patrzyliśmy  sobie  Na wzajem  w  oczy. Aż  nagle  poczułem ogromny  ból  w  klatce  piersiowej  . Oprzytomniałem  i  spojrzałem  przed  siebie  ,  zacząłem  krzyczeć i  płaczeć . Wpadłem  w  panike  zobaczyłem  El  całą  rozcharatowaną  i  nie  okazywała  oznak  życia. Po  dłuższej chwili próbowałem  wstać  ale  każdy  miesień  mnie  bola Wytaraksowałem się ze  samochodu i  wstałem  . 

Kila  cm  ode  mnie  stał  Harry  i  powiedział  "Płacisz Tomlinson " co  on  kurwa  pierdoli. I wtedy  zamknąłem oczy  .


      Otworzyłem  powoli  oczy  ,  znajdąwałem  się  podajże  w piwnicy,  spojrzałem  w prost siebie  i  chyba  się  zesrałem  ta  głupia  twarz  "Jej  i  co  ty  po  cholere  chcesz  " pomyślałem  ,  nie  wiem  czemu  ale nic  nie  mogłem  wypowiedzieć  ,  tak  już  czasem  mam. 




      ------------_____________\_\\__-----------------------------------

I  jak  kolejny  rozdział? 

Trochę  się  stało  


Bardzo  bym  chciałam by  żeby  pod  tym  rozdziałem  choć  5 osób  zostawiło  komentarz
to  dużo  dla  mnie  znaczy  bo  pokazuje  sens  pisania  ,  nawet  jesli  ci  się  nie podoba  zostaw  kom
Bardzo bym chciałam bym pod tym rozdziałem znajdowało się 5 kom 
Przepraszam że tak długo kolejny w  drodze ale musicie skomentować bym dodała